Nawet mały słoik da się,
dostosować na przydasie!!!
A więc niech ma modelina
wasze oczy powygina! O_o
Zgadza się???
Więc oto moja wersja słoiczka na cośki !!!
Słoik miałam po takim malutkim koncentracie z Pudliszek. Ale tym mini!
Robiłam go z doskoku, bo teraz niezbyt mam czas na takie lepianki.
Wiecie, wiosna, porządki i te inne grządki... :-)
Szklane dodatki fajnie się komponują... Nawet judasz jest!
I wzory z motylich skrzydeł z warsztatów z GOKu się przydały!
A tu porównanie z monetą...
Ech, malowane okiennice...
I ławeczka...
Granitowy mur...
A tu pokażę wam, jak powstawało...
Dach na rolce z papieru do d... ;-)
A z zapałek sztaluga na monetę
Piszcie, co o tym pomyśle sądzicie... :-)
mi szczęka opadła, cudo
OdpowiedzUsuńZbieraj szczękę na kolejne słoiki! :-)
Usuńmi tak samo, niesamowity :)
OdpowiedzUsuńCo to, wysyp szczęk na podłodze??? No proszę was!!!
UsuńA mnie jeszcze bardziej, bo istne cudeńko powstało;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Małgosiu za miłe słowa...
UsuńWszystkie Twoje prace są wykonane perfekcyjnie, ale ten tutaj słoiczek po prostu powala na kolana :) Tyle szczegółów! Nawet huśtawka na drzewie! Super :)
OdpowiedzUsuńMoże nie prefekcyjnie, ale jakoś tam się staram. Choć MAKRO prawdę mi mówi w oczy. Czasem coś ma dwa milimetry , a w makro wyjdzie jak 7 cm!
Usuńnormalnie Hobbiton! :-D
OdpowiedzUsuńteraz musisz znależć miziołka co tam zamieszka ;)
Hobbici dom w planach... Ale jeszcze nie teraz...
UsuńPowiem Ci Pani Anno że mi się bardzo podoba a Toja dbałość o szczegóły jest powalająca i inspirująca :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci Pani Katarzyno... :-)
UsuńJakie to śliczne... i to wszystko własnoręcznie? Podziwiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję skromnie...
Usuń