I co wam mogę powiedzieć.....
Ech... No jak zwykle, zadek mi się pali i lecę na ostatnią prawie chwilkę na wyzwanie Wabądziowe!
Jak widać poniżej, to chyba mnie "gensiowate" przytargały do Kreatywnego Kufra, całą zmęczoną po robocie.... :-)
Zgłaszam więc swą pannę z wielodzietnej rodzinki na wyzwanie tematyczne: Baśń Dzikie Łabędzie
Cała ta zgraja tworzy fajny wisior, pasujący do golfów w jednolitym kolorze, lub czegoś z dekoltem.
Jak widać, bracia ponieśli ją zaraz po pracy, bo stopki ufafane kurzem, a kiecka też podarta w diabły! Ale tak to dziewucha się męczyła przy tym szyciu koszul z pokrzyw niestety.... :-)
I jeszcze bez gadania! Twarda sztuka z niej była!
Swoją drogą, jak patrzę, jakie biżuterie odwalacie wszyscy - z pomysłem i na czasie, to trochę mi dziwnie... Ja jednak się w tym nie sprawdzam... Moje to jakieś dziwolągi, no naprawdę tylko dla zakręconych lub już nie wiem jakich ludzi!
No nawet teraz nie umiałam skromnie i symbolicznie.... tylko walnęłam całą ferajnę głów i skrzydeł! W dodatku z brudaską w centrum uwagi! Nosz skandal! :-)
Świetne i bardzo na temat :D. Powodzenia życzę w wyzwaniu :).
OdpowiedzUsuńDzięki, dzięki... Jakos tak dosłownie został temat potraktowany jak widać... :-)
Usuńsuper łabędzie, powodzenia Aniu, co do na czasie, Twoje lepionki są zawsze na czasie:D
OdpowiedzUsuńE tam, tobie się wszystko podoba! Bo ręcami! :-)
UsuńCudowny wisior
OdpowiedzUsuń