środa, 30 kwietnia 2014

Bezy, bordo , bez...

A to medaliki z bzem w kolorze "biskupim", jak to określiła pewna mieszkanka mojej wsi...

bez, lilac, pendant, bzy,

bez,lilac,

bzy, bez, lilac, pendant,


Leciałam hurtem, bo zaraz mi się znudzą... A kolory mieszam na oko, więc jak mi się modelina skończy, to wiedzcie, że coś się dzieje... :-) Ale do bzów to jednak bazy z koronkowymi brzegami pasują, bo całą praca jest wtedy taka... Lekka? Babska? Delikatna? Nie wiem, ale wszystkiego po trochę... Idę coś innego wymyślać, bo na dziś się "odbziewam"...

Dzieci wyjechały, to mogę szaleć przy biureczku do białego rana... (akurat...)

Bezy, bezy, bez...

Odprowadzając dzieci na autobus do szkoły, od paru dni wszędzie czuję słodką woń bzu wszelakiej maści... Nie mogąc oprzeć się tym zapachom przypominającym mi, że to już maj za pasem, spróbowałam swoich sił w tych oto kolorkach...

bez, lilac, ring, pierścionek, z bzem, z bzami, biżuteria,

bez, lilac, ring, pierścionek, z bzem,


To powstało wczoraj, a dziś już gniotę nowe kolory na kwiaty bardziej bordo... Szkoda, że mam juz tylko 3 wisiorki, bo nie pomyślałam, że tak mnie weźmie na babskie kwiatki :-)

piątek, 25 kwietnia 2014

Oto...LIS

Dziś dumałam wielce, jaki to ma być ten LIS. Czy rudy, czy bardziej czerwonawy? Biegnący , siedzący, skaczący? A potem doszłam do wniosku, że najpierw znajde coś na czym on będzie i wtedy dopasuje jakoś jego pozycję.. Półfabrykaty się kończą, więc trzeba to przemyśleć. Ale jak zwykle ja jestem roztrzepana, więc nici z planowania i co wyszło już wam pokazuję... Jakość zdjęć niezadowalająca, bo totalnie zmieniło kolor i efekt. Może dlatego, że sam LIS ma 1,6 cm i nawet na makro nie podołało. jest drobniutki i smukły, a na fotkach wyszedł jakby zżarł owcę całą... I pysk chyba mu za długi zrobiłam... Kurczę, ja nawet przecież nie umiem robić LISÓW !!!

fox, lis, pendant, wisiorek,

fox,

lis

in progress, fox, lis,


I przyszły skalpele. Caaaały zestaw, do końca życia...

narzędzia, skalpele, do modeliny,

środa, 23 kwietnia 2014

Coś babskiego ( OMG ! )

A dziś się uczyłam, jak wierszokletki robią bransoletki... Czyli otwieranie oczek w łańcuszku, dopasowywanie i wściekanie się na zamknięcie ponowne... To trochę nie w moim stylu, babskie i wogóle nie hardkorowe... Wstyd mi aż pokazać... :-)  Inspiracją znów natura - po prostu tak pięknie teraz kwitną jabłonie, że żal było nie spróbować poćwiczyć pasteli na płatkach.

bracelet,




Leciałam z koksem po bandzie, bo nawet ładnie wyglądały...
I kolczyki też się udało...




ring, flower, pierścionek, z kwiatem,

I coś na palucha...

W rzeczywistości wyglądają bardzo elegancko i będę musiała zainwestować w łańcuszki i łączniki i poduczyć się trochę w tej dziedzinie... Narazie kupiłam półfabrykaty w kolorze mosiądzu, bo tak mi przypadł do gustu kolorem, ale nie wiem czy on nie uczula...

Idę obmyślać lisa, bo dziś biegania miałam trochę i jakoś dzień zleciał na pierdołach...

Pozdrawiam was wszystkich ciepło i sennie...

Moje pierwsze wyzwanie w Kreatywnym Kufrze...

A oto moja praca inspirowana wyzwaniowym Podlasiem. Jest to zakole Biebrzy, perły Podlasia.




Pracę zgłosiłam dzisiaj, bo jakoś nie wierzyłam w swoje siły do tej pory.

http://www.kreatywnykufer.blogspot.com/


poniedziałek, 21 kwietnia 2014

Relaks w miniaturze

Najpierw fota najnowszego pierścienia, który mi chodził wczoraj po głowie.







Dziś mój mąż zapytał mnie po co ja wogóle dłubię te miniaturki w formie pierścionków?

"Przecież tego nikt nawet by nie kupił, bo kobiety nie będą chciały nosić takich dziwnych tworów! Musisz robić coś bardziej popularnego!"

I teraz przed snem nurtuje mnie ta myśl... Owszem, lubię robić właśnie to , co robię, bo akurat tego wogóle na naszym rynku nie ma i ja osobiście ubrałabym właśnie taką biżuterię, bo jest INNA. Nietypowa, ekstrawagancka, dziwna, może śmieszna... Ale zapomniałam, że ja jestem też INNA...  Aż mnie do teraz męczy, że to co robię jest w sumie bez sensu? Część jest prawdą, ludzie wbici są w tradycje i dalej będą nosić tylko złoto lub srebro a nie jakieś masy dziwaczne... Ale rośnie też inne pokolenie, zbuntowane, nie dające się zaszufladkować, odważne! Przecież cały czas świat się zmienia! Wiecie, na szczęście to jest hobby, nie jestem artystą co musi się sprzedać. Ale nie ukrywam , że byłabym dumna, żeby ktoś chciał nosić takie mini scenki z życia zrobione moją ręką... Może i moja wizja biżuteri dla odważnych się przyjmie? Bo w końcu, dlaczego by nie?
Napiszcie czy WY byście mogli nosić taki rodzaj ozdoby? Jak tak, to gdzie byście ją założyli? Do pracy? Do urzędu?
Czekam na wasze sugestie i pozdrawiam zmęczonymi już łapkami... Pa!

piątek, 18 kwietnia 2014

Parę prac bieżących...

Na szybko wstawiam parę rzeczy...



Kolczyki wkrętki dla pewnego portalu... Będzie je można wygrać niebawem na stronie FB Mama Moja z którą zaczęłam współpracować. Fajne dziewczyny ją prowadzą więc polecam zaglądnąć i spróbować szczęścia.


A to moja Jagoda zaszalała i stwierdziła, że ona sama będzie sobie robić biżuterię... Ja tylko maznęłam lakierem... I to rozumiem. Samodzielność pełną parą...

I na świerzo przed pieczeniem baza do pierścienia... Uwielbiam takie klimaty...


Tylko światło już nie wyrobiło, ale jutro będzie gotowy, to postaram się o piękne zdjęcie... 2,5 cm... Było co dłubać igłą...

Nowy "dyjament" odkryty...

Chmurki, chmurki w uszach widzę...
Pracą Kseni  nie powstydzę...
Będę dumnie w uszkach nosić!
Z nimi ? Nawet mogę kosić!
Bo sa skromne, nie krzykliwe...
I nadzwyczaj urodziwe...
Lub w deszczowy dzień założę...
To w uśmiechu dopomoże!

Może zostawię dla córki ?
Nie.... Bo nie ma w uszach dziurki...
A intencje moje czyste,
wspierać zawsze trza artystę!!!

Taki wiersz powstał dla Kseni z FB Ksenia.art która robi niesamowitą biżuterię, taką akurat w moim guście. Nie mam tyle czasu, żeby znajdować artystów TEGO formatu, dlatego dzięki ci ! O ! Wielki Necie! Że czasem znajdują się oni przypadkowo przez udostępnienie... Ile talentów jeszcze odkryję? Ile czeka mnie upadków szczęki do ziemi? Ile śliny utoczę przed monitorem wpatrując się w te prace jakie wykonują NASI rodacy! NASI ! Nie z USA, nie z Włoch, tylko od nas! W rękach i umysłąch siła drzemie i cieszę się za każdym razem, jak gdzieś wdepnę przypadkiem i mnie wmurowuje w podłogę.

Polecam , żebyście tam śmigli i obejrzeli, bo ja się z dołą psychicznego nie podniosę długo jeszcze... Znaczy się, z dołą, że mi daleko do takich tyci rycinek... A uwielbiam! I motywuje mnie to, żeby już lecieć i miąchać, Fimociapciać i deliberować nad istotą rzeczy... ;-)

środa, 16 kwietnia 2014

Wygrałam !!! WOW !!!

Rany! Nie wierzę! Mój wierszyk zrobił wrażenie naprawdę i ... wygrałam to CUDO !!!





Skaczę, wrzeszczę i nie mogę dalej uwierzyć!!!

Panie Emilu i droga Komisjo Drewutniowa : DZIĘKUJĘ !!!

wtorek, 15 kwietnia 2014

Pierścień gotowy

Dziś parę godzin zajęło mi to fajne "coś'...





O kolory się nawet nie chcę denerwować, bo są inne, pastelowe i urocze. Wrrrrr.....

A te mi nie wyszły, bo za dużo Fimo Liquidu dałam naraz i są drobne bąble w środku. Ot, nauka w las nie pójdzie, ale godziny w plecy... Jeszcze je polakieruję i będą bardziej błyszczące. Cos tam im wymyślę...



Oda do bransoletki

Czasem z rana, jak już wiecie,
szperam se po internecie...
Dziś też z kawką się rozsiadłam
lecz zdrętwiałam i pobladłam...
Gdy na fejsa stronie pierwszej
wpadły CUDA najpiękniejsze!!!
 To z "Drewutni" są cudeńka!
I na ucho, i na rękę!
Myślę... Z czego są zrobione???
Że tak pięknie wyrzeźbione???
To poroże? Reszta z drzewa?
A już coś pod czaszką śpiewa...

Polimery? Droga pani!
Toż to masa jest do bani!
Popatrz tylko: róg jelenia
w pierścień w jeden dzień zamienia!
A twój wyrób? (dalej gada)
Czasem się do rzeźby nada...
Może rzucisz to, co robisz,
i tak na tym nie zarobisz!
Modelina palce lepi
za to drzewo łapę krzepi!!!

Pomyślałam, podumałam,
z własnym "JA" się posprzeczałam...
Lecz tu prawda, mój kolego:
NIE nadaję się do tego.
Mimo wszystko kocham masy,
ty zaś zwiedzać wolisz lasy...
Lecz nagroda ta mnie kusi.
i do rymowania zmusi!

Więc pytam: Czy wierszokletki
mogą nosić bransoletki???
Bo mi taka, z klonu liściem
się podoba zarąbiście!!!
Mam alergię na metale
lecz na drewno, rogi? Wcale!
Oczy robię jak ze Szreka
no i na odpowiedż czekam...


Taki wierszyk napisałam przed chwilą, bo chce wygrać piękną bransoletkę. A  co! Kiedyś mi się poszczęści w końcu!!!

poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Doodle na tapetę...

A oto i więcej, skoro się pytacie... Za oknem ponuro i szaro, ale lampy jakoś dają radę narazie...




Wisior w tematyce Doodle i pierścień do kompletu... Jak zwykle mimo starań kolory nie te...

niedziela, 13 kwietnia 2014

Zdjęcia w lepszej jakości









To co mogłam na dziś zrobić, to wygrzebać zapomniany aparat i spróbować poprawić jakość zdjęć od tych, co wstawiałam z telefonu. Kombinacji nie ma końca... Coś widzicie lepiej na tych ??? Mówcie tu szczerze, bo ja nie zawsze widzę. Napewno są wyraźniejsze i widać więcej szczegółów.

Padam z lekka na ryjek... Coś pracowity miałam dzień...