Dziś parę godzin zajęło mi to fajne "coś'...
O kolory się nawet nie chcę denerwować, bo są inne, pastelowe i urocze. Wrrrrr.....
A te mi nie wyszły, bo za dużo Fimo Liquidu dałam naraz i są drobne bąble w środku. Ot, nauka w las nie pójdzie, ale godziny w plecy... Jeszcze je polakieruję i będą bardziej błyszczące. Cos tam im wymyślę...
Wszystko jest super, nie wydać żadnych bąbli. ;-)
OdpowiedzUsuńCzytałam gdzieś, że niektóre farby akrylowe w połączeniu z fimo liquid powodują bąble (w sumie nie tylko czytałam, przekonałam się o tym ;-)).
Wiesz, jak nałożę warstwami , to będzie oki. Było najpierw sprawdzić, ale ja w gorącej wodzie kąpana... To i spitoliłam. Eeee tam, trudno. Ja nie używam farb, tylko pasteli suchych. Widac tło na pierścieniu, takie ciemno niebieskie, to właśnie pastele. fajne efekty dają, a ja lubię kombinować. Szkoda tylko, że tyle godzin na jednej pracy schodzi... Wiem, wiem, marudzę i za szybko wszystko bym chciała... :-)
UsuńJa też nie widzę bąbli. Pierścień piękny! Przypomina mi dzieciństwo i obrazki z książeczek czytanych przez babcię :)
OdpowiedzUsuńRany Ania pierścień jest świetny :))) Domek to coś o czym marzyć będę do końca życia, na własne m nadziei brak :( Fajnie popatrzeć na taki obrazeczek :)...superowe te gatki i skarpetki :D Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń