Czasem z rana, jak już wiecie,
szperam se po internecie...
Dziś też z kawką się rozsiadłam
lecz zdrętwiałam i pobladłam...
Gdy na fejsa stronie pierwszej
wpadły CUDA najpiękniejsze!!!
To z "Drewutni" są cudeńka!
I na ucho, i na rękę!
Myślę... Z czego są zrobione???
Że tak pięknie wyrzeźbione???
To poroże? Reszta z drzewa?
A już coś pod czaszką śpiewa...
Polimery? Droga pani!
Toż to masa jest do bani!
Popatrz tylko: róg jelenia
w pierścień w jeden dzień zamienia!
A twój wyrób? (dalej gada)
Czasem się do rzeźby nada...
Może rzucisz to, co robisz,
i tak na tym nie zarobisz!
Modelina palce lepi
za to drzewo łapę krzepi!!!
Pomyślałam, podumałam,
z własnym "JA" się posprzeczałam...
Lecz tu prawda, mój kolego:
NIE nadaję się do tego.
Mimo wszystko kocham masy,
ty zaś zwiedzać wolisz lasy...
Lecz nagroda ta mnie kusi.
i do rymowania zmusi!
Więc pytam: Czy wierszokletki
mogą nosić bransoletki???
Bo mi taka, z klonu liściem
się podoba zarąbiście!!!
Mam alergię na metale
lecz na drewno, rogi? Wcale!
Oczy robię jak ze Szreka
no i na odpowiedż czekam...
Taki wierszyk napisałam przed chwilą, bo chce wygrać piękną bransoletkę. A co! Kiedyś mi się poszczęści w końcu!!!
Kurde Ania masz głowę do wierszyków, i jak Ci to łatwo przychodzi... powinnaś taki talent wykorzystać ! :))) Poszczęści się w końcu ! :) Powodzenia życzę, pozdrawiam i zmykam kawkę robić :)
OdpowiedzUsuńNie da rady, to musi taka wena przyjść, wtedy 10 min i gotowy. A na siłę nie da rady, pustka i tyle. Ja jakoś do sytuacji tak układam, jakoś samo wtedy przychodzi... Ja też robię kawę i lepaczę dalej, póki idzie... Pozdro, Kasiula!
UsuńJesteś wielostronnie uzdolniona! :)
OdpowiedzUsuńTobie też dużo nie brakuje! Pięknie kręcisz drutem! Ja tak nie potrafię!
UsuńSuper wierszyk. Też czasami piszę takie jak mi wpadnie do głowy pomysł ;-)
OdpowiedzUsuńDzięki babki! Panu Emilowi się tak spodobał, że ponoć spadł z krzesła! I to chyba mnie cieszy najbardziej! Ale prace robi naprawdę piękne... Takie do noszenia na codzień, zwykłe, proste, nawet ja bym się skusiła, mimo że nie noszę biżuterii. Nawet obrączki gdzieś posiałam...Zresztą, nie mam czasu ani gdzie się super ubierać, a co dopiero takie cacka wkładać... Ale lubię oglądać prace innych ludzi, zwłaszcza niepowtarzalne i unikatowe. To jakieś zboczenie chyba... ;-)
OdpowiedzUsuńSkoro pan Emil spadł z krzesła, będzie bransoleta z klonem, jak nic! :)
OdpowiedzUsuńBardzo dowcipne, winszuję.
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie.
Usuń