poniedziałek, 1 czerwca 2015

Puszka Pandory... Tfu, znaczy się , krawcowej!!!

No i masz!
plotę, plotę, i wyplotłam....

Miałam takiego "pałera" na ten pomysł, że sprężyłam się w jeden dzień!
Szkoda, że tak mało miejsca było na puszce, bo te materiały super się wymyśla!
A i przygody były, przypaliło mi się nieco! Grzałka była za blisko pracy i zapomniałam o tym!

Ale i tak planowałam wiszące tkaniny, więc na końcu efekt wyszedł nawet - nawet...

Tylko fotki to masakra... Jak zwykle, przekłamane kolory i niewyraźne. No na tym się nie znam niestety.... :-(












A tu buba...

10 komentarzy: