Dziś miałam nawał pracy, ale wreszcie naszła mnie wena na pierścień obiecany koleżance już jakiś czas temu... Robiłam dwa projekty pod rząd i wypiłam morze kawy żeby nie wypaść z rytmu...
Tę postać chyba kojarzycie, a jeśli nie to powiem wam, że jest to Latający Potwór Spagetti.
Wyszedł trochę duży, ale tak mi dobrze szło, że nie mogłam się oprzeć, żeby go poprawiać!
A tu jeszcze dodam zdjęcia Basinego wisiora, na który bida czekała od czerwca... Niestety poprzedni testy oblał i połamały mu sie płatki... To jest nauka wypiekania masy.... Czasem coś w kosz pójdzie i tyle...
A tu Basieńka w całej krasie ! Wyglądasz cudnie, kochana! Dziękuję za fotkę!
Sorki za nieregularne posty, ale nie mam tak czasu lepić, a i pisać nie ma o czym... Może w zimie znów mnie na przemyślenia najdzie, to będę więcej postów klecić... ;-)
Potworek wygląda bosko! A i wisior przecudny, nic tylko podziwiać :)
OdpowiedzUsuńNo wrażenie zrobił na właścicielce...
UsuńChyba jestem jakaś cofnięta bo potworka nie kojarzę, no ale wyszedł faktycznie jak makaron więc chyba tak miało być. A Chabry w wersji nr.2 zdecydowanie ładniejsze, jak tam płatki nie odpadły? :) Ja tez nie mam czasu KK odpuszczam za słodki konkurs dla mnie, a kameleon jakoś wena odeszła. ^^
OdpowiedzUsuńTo jest bożyszcze Pastafarian. Latający Potwór Spagetti czyli odpowiedź ludzi niewierzących na inne religie. Poszukaj w googlach. :-) Płatki się trzymają dość dobrze, choć nie ciągnełam z całej siły. Ale posmarowałam odrobiną porządnego kleju dla pewności! Jak widać właścicielka szczęśliwa. Ale i tak nie lubię robić kwiatków... Czy na KK zrobię, tego nie wiem. Będę kombinować w tym tygodniu, jak nie wyjdzie, to odpuszczę. Teraz ważniejsze jest zrobić prace przykładowe na następne wyzwanie modelinowe na naszym drugim blogu! :-)
UsuńNo a temat już macie? :)
UsuńMamy, właśnie robimy prace przykładowe....W niedzielę wstawimy post z wyzwaniem. My już nie będziemy brać udziału w tych wyzwaniach, bo to by było trochę nieuczciwe wobec innych... Kombinujemy też nagrody... :-)
UsuńNO Ania Wasz blog jest w fazie początkowej więc wiadomo, że dopiero orientujecie się co i jak. Mam nadzieję, że Wasz blog będzie się piął do przodu-tego Wam życzę- i wspieram stale! Może i ja podejmę wyzwanie! Bo z KK na razie rezygnuje, za słodki temat jak dla mnie, nie lubię robić takich rzeczy myślałam już że znajdę tam bardziej mroczna scenę w filmie, no ale nie tym razem) .:)
UsuńNO Monia, ty jak wspierasz to rób prace na wyzwania, bo to jest najważniejsze! Trzeba najpierw pokazać, że duzo ludzi lepi fajne rzeczy, dopiero ten blog będzie żył... A KK zostawiam na koniec jak będę miała czas i pomysł...
UsuńPotwór bardzo udany :).
OdpowiedzUsuńA chabry śliczne! ;)
Dzięki Martuś! :-)
Usuńno i jak zawsze cuda u Ciebie oj cuda
OdpowiedzUsuńCuuuuuuda się dzieją.... :-)
UsuńPiękny potworek ! :D
OdpowiedzUsuń:-) to nie potworek, to Potwórrrrrrr..... Szacunku trochę, kobietko! ;-)
UsuńPotwór jest niesamowity! Zobaczyłam go w blogrollu i pomyślałam 'Koniecznie muszę się jemu przyjrzeć' - uroczy :)
OdpowiedzUsuńCałe szczęście,że weszłam, bo wisior jest piękny! Ten chaber wygląda jak prawdziwy. Właścicielka widać, że zadowolona...i słusznie, bo bardzo Jej pasuje :)
Trochę dużawy jak na pierścień dla kogoś, co nigdy nie nosił biżu, ale kumpela zakochana w nim po uszy.... A Basia? Basia jest bardzo pogodną babeczką, którą trzeba obsypywać kwiatami! Tylko dziwne, że akurat ja się podjęłam tego męskiego zadania... :-)
Usuń