Pamietacie, w którąś sobotę wybrałam się na "babskie"spotkanie do GOKu, czyli Gminnego Ośrodka Kultury w Wińsku?
Poznałam przesympatycznych ludzi i dwie super Agnieszki; Jedna przyjechała mieszkać tu aż z Warszawy i założyła dla dzieciaków ogród sensoryczny zwany "Ścieżką Zmysłów". Druga jest dyrektorką GOKu, straszna kolczykomaniaczka!
Pogadałyśmy sobie fajnie i co się okazało! Szukają amatorów, którzy mogą pokazywać , na czym polega ich pasja!
Tak więc, jak z torbiszczem pełnym moich kalekich pierdół wylądowałam w gabinecie dyrektorskim, stała się jasność.... Oczy świeciły jak na Duracelach. Dziewczynom pomysł się spodobał i nawet same chcą przyjść i się czegoś nauczyć. Najśmieszniejsze, że ja będę się tak naprawdę uczyć razem z nimi!
Ale zabawa może być przednia, a w tym czasie moje pociechy mogą pochodzić na kursy plastyczne czy teatralne.
Zdjęcia porobione, plakaty się drukują i 18 listopada zaczynamy!
Teraz wrą przygotowania moje, jak tu ogarnąć temat, bo będzie to zależało od tego, kto by chciał przyjść. Ale na bank będzie też biżuteria, he,he!
ooo gratuluję Pani uczycielko:)
OdpowiedzUsuńA dzykujem bajdzo! :-)
UsuńAniu ja też bym chciałaaaa. Jednak za daleko mam do Ciebie. Tylko marzenie mi zostało. Już jedno spotkanie roczne mignęło przez grypkę. Może jak będziesz bliżej nauczać. Myślę, że po tym kursie będziesz sławna i inni będą Ciebie ściągać do siebie. GRATULUJĘ!
OdpowiedzUsuńOj, no szkoda żeś tak dalekoooo... :-( Ale Basiu, jaka sława? Gdzie? Na tych wsiach? Nosz proszę cię!!! Jak wogóle przyjdzie pies z kulawą nogą to będzie dobrze! To nie Warszawa ni Wrocek! Jakbym znicze robiła to by więcej przyszło niż na lepienie masami... ;-) Ja to bardziej w czynie społecznym, żeby nauczyć się czegoś i nauczyć może kogoś... Za darmo! :-)
Usuń