sobota, 20 września 2014

Sowiszcza....

Dziś szkoliłam młodą.
Miałam w planach sowę dla Marty z Sowiej Galerii , bo wygrała dziewczyna nagrodę niespodziankę. A ja zawaliłam z czasem. Ale wzięłam się dziś w te pędy, żeby nadgonić i przy okazji dałam Jagodzie coś do roboty.

Wyszło tak:







A to moja...





Moja ma 2,5 cm, Jagody ok 3 cm.

A to gotowy medalion...



14 komentarzy:

  1. a to młoda ma talent po mamsui, dobrze, że chociaż z nią się troszkę podzieliłaś talentem:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne, chociaż to miała być niespodzianka ;). Jagoda ma talent!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miała być, i w sumie jest. Udawaj, że nic nie wiesz... ;-) Musiałam ci wysłać fotkę na meila, bo zrobiłam ją tak z doskoku i był zonk! Bo co z tego zrobić? I dlatego dałam ciała... Ale sówka pasuje do ciebie idealnie, przyznaj to!

      Usuń
  3. Obie są prześliczne :) Mają cudne oczyska!

    OdpowiedzUsuń
  4. Tutaj to już wiem która jest czyja :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Aniu już niedługo uczeń przerośnie nauczyciela. Sówki sympatyczne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty mi nic nie mów! Przykleiła się jak rzep i teraz chce lepić wszystko ze mną! Tyle, że nie każdy mój projekt jest dla niej wykonalny.... :-)

      Usuń
  6. Jaka boska ta Twoja sowka. Oczy troche jak u kota ze Shreka, rozczulaja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No jak widać, nie jestem do cna zepsuta i oprócz robali robię także "cute-ciaki" :-)

      Usuń