Temat "łąka" to temat rzeka...
Kwiatów, kolorów, robactwa od cholery i ciut, ciut...
A i inspiracji co niemiara...
Jako, że lubię sobie brać udział w wyzwaniach, tak dałam moją wczorajszą dłubaninę Wam do oceny.
Kwiatków przedstawiać wam nie muszę, prawda? :-)
Zgłaszam moje eksperymenty do Wyzwania Kwiaty Polne w Szufladzie i oczywiście, nie byłabym sobą, gdybym nie znalazła jeszcze jednego ludzia, co się ogłasza, do Gry w Kolory - Niebieski na blogu Momowolne Zauroczenia.
Piszcie, jak wam się podoba... :-)
Śliczny wisiorek! Dopracowany, elegancki. Powodzenia Aniu :)
OdpowiedzUsuńSympatyczny:)
OdpowiedzUsuńA dzięki!
UsuńAniu, tak piszesz jakby ta dłubaninka to było pogrzeba nie w piasku i ot takie sobie nic, a Tobie wychodzą cudeńka, wisiorejk śliczny a kwiatki na nim takie "prawdziwe" zadbałaś o każdy detal, zastanawiam sie tylko jak Ty to robisz, kurcze masz cudowne ręce
OdpowiedzUsuńPiszę tak, bo dla mnie to nie jest trudne. Jakoś dostaje wizję w głowie, czasem muszę ją wymusić wręcz, ale to trzeba widzieć. Kwiatki jak prawdziwe, a płatki łamią się niemiłosiernie, bo techniki porządnego wypalania jeszcze nie opanowane. Chcieć, nie znaczy móc. A ja sie zastanawiam jak ty malujesz swoje janioły, bo ja z farbami noga jestem... Hę?
UsuńPięknie dziękuję za dołączenie do wyzwania, już wstawiłam nową żabę i wkleiłam Twój link,
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
MZ
świetna praca!
A to dzięki serdeczne! :-)
UsuńFaktycznie ciężka dłubaninka. Ale efekt końcowy super. Powodzenia w wyzwaniach!
OdpowiedzUsuńDzięki, dzieki panie dzieju...
UsuńJestem zachwycona Twoimi pracami, tym bardziej, że moje doświadczenia z wszelakimi masami plastycznymi okazały się fiaskiem ;) tym bardziej doceniam ogrom pracy i brak clayowych "słodkości"
OdpowiedzUsuńTe prace to jeszcze początki... Duzo zmagań technicznych dla takiego laika jak ja. Żeby nie odpadło, żeby nie straciło kształtu.... Dla mnie to narazie zabawa w poznawanie możliwości polimeru, i to całkiem fajna... I pamietaj, nie każdy we wszystkim musi błyszczeć. Ja nawet nie zdawałam sobie sprawy, że za 4 miesiące od kupna kostek wyjdzie mi coś tak ciekawego! A słodkości jest dużo na necie i to całkiem niezłych, więc się w to nie bawię. :-)
Usuń