Święta już w sumie minęły, więc wrzucę jeszcze prace sprzed dwóch lat, bo to też swiąteczne i potem już nie będzie wypadało...
Oczywiście, technika dowolna, potem ozdabianie czym popadnia, lakiery do paznokci i takie tam... A to ostatnie zdjecie, to plastlina na pudełku serka kiri kiri, baaardzo pomocnego... Gwiazdki odciskane fragmentem układu z inhalatora dla astmatyków.... Te rzeczy NAPRAWDĘ sieę przydają...
No dobra, przyznaję, jestem okropnym chomikiem i kombinatorem.... Lepiej Wam ???
Dziękuję za odwiedziny i bardzo miłe słowa :) Życzę wszystkiego dobrego w nowym roku i wielu przyjemności z blogowania i tworzenia :)
OdpowiedzUsuńJa też Ci dziękuję za zaglądnięcie w moje skromne progi...
Usuńhej, dzięki za odwiedziny i ucieszny komentarz. Ty się materiałami nie przejmuj, też staram się wykorzystać to co mam pod ręką, oprócz papierów i stempli (kupowanie tych ostatnich to już można podciągnąć pod nałóg ;) staram się wykorzystać to co mam pod ręką i co wyszperam w swoich szufladach i bliźnich, ci ostatni to nawet chętnie robią z tego względu porządki u siebie i znoszą różne przydasie... Ciebie też podziwiam za kreatywność myślę, że wiele mogłybyśmy się od siebie nawzajem nauczyć :) Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie
OdpowiedzUsuńŁechtaj, łechtaj dalej me EGO , a siądę na laurach... Narazie tak naprawdę muszę się poprzyglądać Waszym pracom, a potem myśl twórcza mnie sama odwiedzi... Gorzej, jak w porze obiadowej się zjawi i dzieci zobaczą mój obłęd w oczach zamiast obiadu... :-)))
Usuń